wtorek, 1 marca 2011

3 powody, dla których powinno się dbać o prawidłowe ciśnienie w oponach samochodowych.

3 powody, dla których powinno się dbać o prawidłowe ciśnienie w oponach samochodowych

Utrzymywanie prawidłowego ciśnienia powietrza w oponach samochodowych ma wpływ na wydłużenie żywotności opon, większą oszczędność paliwa, a także wpływa na lepsze i bezpieczniejsze prowadzenie pojazdu.

Informuje o tym ekspert, Justyna Kaczor ze sklepu internetowego NetCar.pl (www.netcar.pl). To trzy najistotniejsze powody, dla których powinno się dbać o prawidłowe ciśnienie powietrza w oponach samochodowych.


1. Bezpieczeństwo


Według badań Bridgestone przeprowadzonych w centrach handlowych i na publicznych parkingach w 2009 roku, aż 6% śmiertelnych wypadków na drogach spowodowanych jest rozerwaniem, przebiciem lub nieprawidłowym ciśnieniem powietrza w oponie. Ponadto zbyt niskie ciśnienie może skrócić żywotność opony nawet o 40 procent. W październiku 2010 roku, podczas 6. ogólnopolskiej akcji "Ciśnienie pod kontrolą" skontrolowano 14 tys. samochodów, z których 69,32 % miało niewłaściwe ciśnienie powietrza w oponach.


Wyniki przeprowadzonych kontroli sugerują, że wielu kierowców jest nieświadomych faktu, że z upływem czasu opona naturalnie traci powietrze, oraz, że jazda na oponach z nieprawidłowym ciśnieniem może być niebezpieczna. Niskie ciśnienie w oponie to prosta droga do utraty kontroli nad pojazdem. Prawidłowy poziom ciśnienia zalecany przez producenta bezpośrednio wpływa na przyczepność auta i związaną z tym drogę hamowania, a także na komfort jazdy.


Zbyt mocno napompowane lub niedopompowane opony mogą mieć znaczący wpływ na ogólne zachowanie się pojazdu oraz długość drogi hamowania. Gdy opona jest niedopompowana, ciężar samochodu przenosi się na zewnętrzną część bieżnika opony, zwiększając nacisk na jej ściany boczne. Wtedy ściana boczna opony podczas jazdy nagrzewa się bardziej niż powinna, co ma wpływ na osiągi i bezpieczeństwo jazdy. Niedopompowanie oznacza nierównomierny nacisk opony na powierzchnię drogi. Zmniejsza również powierzchnię bieżnika będącą w bezpośrednim kontakcie z nawierzchnią. Ma to negatywny wpływ na przyczepność opon i na jego właściwości jezdne. Droga hamowania wydłuża się, a przyczepność na zakrętach niebezpiecznie spada, co może prowadzić do utraty kontroli nad pojazdem.


2. Oszczędność


Zgodnie z wynikami testów, eksploatacja opon z nieprawidłowym ciśnieniem powietrza może zwiększać zużycie paliwa średnio o 0,3 litra na 100 km. Badania przeprowadzone w Kanadzie wykazały, że posiadanie właściwego ciśnienia powietrza w oponach, daje przeciętnemu kierowcy w skali roku 2 tygodnie jazdy bez tankowania. Na większe zużycie paliwa bezpośrednio wpływa: ciężar pojazdu, opór aerodynamiczny, straty mechaniczne i opór toczenia opon. Na opory toczenia opon znaczący wpływ ma ciśnienie powietrza w oponach. Samochód jadący na oponach ze zbyt niskim ciśnieniem nie tylko spala więcej paliwa ale i żywotność takich opon znacznie się skraca. Niskie ciśnienie ma wyjątkowo negatywny wpływ na wytrzymałość opony z powodu dodatkowych naprężeń na bark opony i ciepła gromadzącego się w ugiętych ścianach bocznych. Dobór właściwego ciśnienia w oponie jest kluczem do uzyskania długiej i bezawaryjnej eksploatacji.

Opony samochodowe mają duży wpływ na komfort i koszt podróży, dlatego oprócz kontrolowania ciśnienia, należy pamiętać o sprawdzaniu głębokości bieżnika, która nie powinna być mniejsza niż 1,6 mm.


3. Ekologia


Zbyt niskie ciśnienie w oponach samochodowych to ogromne obciążenie dla środowiska. Niskie ciśnienie powoduje wzrost oporów toczenia wrasta zużycie paliwa przez samochód oraz poziom emisji dwutlenku węgla do atmosfery. W 2008 roku, Europejskie Centrum Techniczne Bridgestone obliczyło, że pojazdy z nieprawidłowym ciśnieniem powietrza w oponach zmarnowały 3.9 miliarda litrów paliwa o wartości 5.1 miliardów euro. Dodatkowa emisja dwutlenku węgla przy tak zwiększonym zużyciu paliwa to dodatkowe 9.2 megatony dwutlenku węgla uwolnione niepotrzebnie do atmosfery.


Zalecane poziomy ciśnienia opon znajdują się w instrukcji obsługi pojazdu lub na tabliczce znamionowej (znajdującej się na wewnętrznej stronie drzwi, na słupku drzwi, w schowku lub na drzwiczkach otworu paliwowego). Ciśnienie należy sprawdzać, gdy opony są zimne, tzn. gdy samochód nie był używany krótko przed dokonaniem pomiaru. Producenci opon zalecają kontrolowanie ciśnienia średnio raz w miesiącu.

--
Stopka

Autor: StartBull (www.startbull.pl)

Artykuł pochodzi z serwisu artykuly.com.pl - Twojego źródła artykułów do przedruku.

poniedziałek, 28 lutego 2011

Kiedy wiadomo, że opony letnie nadają się już do wymiany?

Kiedy wiadomo, że opony letnie nadają się już do wymiany?

Zima niebawem się kończy i małymi krokami zbliżamy się do momentu, kiedy trzeba będzie rozejrzeć się za oponami letnimi. Warto poświęcić trochę czasu, żeby przejrzeć stan techniczny opon zeszłorocznych, a w przypadku, gdy nie nadają się do użytku, pomyśleć o zakupie nowych. Wiadomo, że zakup kompletu nowych opon samochodowych, to niemały wydatek i trzeba być na to przygotowanym.

Jednak sprawdzenie, czy opony wymagają wymiany to zabieg służący przede wszystkim naszemu bezpieczeństwu. Wszelkie zmiany odczuwalne w trakcie jazdy, takie jak np.: ściąganie pojazdu na boki, większa głośność, drżenia kierownicy mogą świadczyć o problemie z oponami. Wielu kierowców ma problem z rozpoznaniem momentu, kiedy należy wymienić ogumienie na nowe. Oponie samochodowej należy się dobrze przyjrzeć pod kątem odstępstw od normy, takich jak np.: pęcherze, wybrzuszenia, rozwarstwienia, spękania itd. Zdaniem eksperta - Justyny Kaczor ze sklepu internetowego NetCar.pl (www.netcar.pl) - Stwierdzenie jakichkolwiek z wyżej wymienionych nieprawidłowości oznacza konieczność odwiedzin profesjonalnego serwisu wulkanizacyjnego, w celu bliższych oględzin, ponieważ przeciętny użytkownik nie ma dostatecznej wiedzy, aby sprawdzić, w jakim stanie naprawdę są jego opony. Ponadto, opony mogą mieć też inne defekty, których istnienie można stwierdzić jedynie w serwisie wulkanizacyjnym po ich demontażu. Jedną z przyczyn omówionych wyżej uszkodzeń może być długi czas użytkowania opony ze zbyt niskim lub zbyt wysokim ciśnieniem.


Możliwość kontroli trakcji pojazdu przez kierowcę zależy głównie od relacji zachodzącej na styku między kołami samochodu a nawierzchnią. Dlatego, ze względu na własne bezpieczeństwo, warto wiedzieć, czy nasze opony samochodowe nadają się już do wymiany. Polskie normy dopuszczają do użytku opony letnie o głębokości bieżnika nie mniejszej niż 1,6 mm. Jak zmierzyć głębokość bieżnika? Można użyć do tego suwmiarki, długopisu, ołówka, czy zapałki. Tą wartość można również w łatwy sposób określić używając do tego wskaźnika TWI (ang. Tread Wear Indicator), którego zadaniem jest wskazanie, kiedy opona osiąga graniczne 1,6 mm. Wskaźnik zużycia to zgrubienia w rowkach na środku bieżnika. w kilku miejscach na obwodzie opony. Gdy bieżnik zrównuje się z tym zgrubieniem - oznacza, że osiąga właśnie wartość 1,6 mm i opony nadają się do wymiany. Umiejscowienie wskaźnika TWI oznaczono na bocznej ściance opony samochodowej za pomocą małego trójkąta. Wiele testów i opinii ekspertów wykazało, że wartość poziomu minimalnej głębokości bieżnika to jednak za mało, by opona samochodowa w pełni zachowywała swoje właściwości jezdne ? szczególnie na mokrej nawierzchni.


Bieżnik to bardzo ważny element opony, ale oczywiście nie jedyny. Kierowca powinien zwrócić uwagę również na stan ogólny gumy. Nawet jeżeli bieżnik jest dostatecznie głęboki, ale guma opony sparciała lub widać na niej inne mechaniczne uszkodzenia, czy mikropęknięcia (powstają one po dłuższym czasie użytkowania), jest to znak, że opona nadaje się do wymiany. Warto dodać, że duże znaczenie ma wiek opony. Polska norma informuje, że prawidłowo przechowywane opony nie tracą praktycznie swoich własności fizycznych do 3 lat od daty wyprodukowania i w tym okresie mogą być sprzedawane jako nowe.

Wg jednego z czołowych producentów opon - firmy Michelin, po pięciu latach użytkowania opony trzeba poddawać regularnej kontroli przynajmniej raz w roku. W razie konieczności należy kierować się zaleceniami producenta pojazdu odnośnie wymiany opon z fabrycznego wyposażenia. Opony użytkowane przez co najmniej 10 lat od daty produkcji powinny być wymienione na nowe. Także w przypadku gdy wyglądają na całkiem sprawne i nadające się do użytku, a bieżnik jest niezużyty (dotyczy to również opon nieużywanych).

Jeśli decydujemy się zakupić opony - najlepiej wymienić wszystkie cztery. Choć wymiana całego kompletu opon przed ich całkowitym zużyciem może się wydawać nieekonomicznym rozwiązaniem, jest to niewątpliwie tańsze rozwiązanie niż naprawa samochodu, jeżeli nie zdołamy się zatrzymać odpowiednio szybko i uderzymy w pojazd przed nami. Dzięki wymianie całego kompletu, gumy będą ścierały się równomiernie przy czym warto pamiętać o rotowaniu opon przynajmniej raz na 8-10 tys km. Również zachowanie pojazdu będzie bardziej przewidywalne. Wiadomo jednak, że nowy komplet opon samochodowych to spory wydatek, więc w najgorszym wypadku można zmienić tylko parę opon znajdujących się na tej samej osi.

Oczywiście - zgodnie z przepisami musi zostać bezwzględnie zachowana zgodność wszystkich parametrów opon montowanych na osi. Jeżeli z jakiegoś powodu okaże się, że tylko jedna z opon nadaje się jednak do wymiany, to najlepiej wymieniać przynajmniej dwie. Szczególnie, jeśli nowa opona ma zdecydowanie głębszy bieżnik niż ta, z którą znajdować się będzie na jednej osi. Można też wykorzystać oponę zapasową, a do bagażnika dać tą bardziej zużytą. Co ważne, wbrew obiegowym opiniom i zgodnie z radami Ekspertów zaleca się zakładanie nowych opon zawsze na tylną oś bez względu na rodzaj napędu samochodu co wpływa na stabilność prowadzenia pojazdu szczególnie w zakrętach. To zdecydowanie zwiększy szanse kierowcy podczas ewentualnego poślizgu.

--
Stopka

Autor: StartBull (www.startbull.pl)

Artykuł pochodzi z serwisu artykuly.com.pl - Twojego źródła artykułów do przedruku.

Jaki olej najlepszy do naszego auta?

Jaki olej najlepszy do naszego auta?

Nieprawidłowo dobrany olej może sprawić właścicielowi auta sporo kłopotów Jak zatem wybrać najlepszy olej do swojego samochodu?Czym się kierować wybierając olej silnikowy? Przede wszystkim przebiegiem i stanem silnika.

Dzisiejsze oleje samochodowe różni już nie tylko gęstość. Producenci prześcigając się w wypuszczaniu na rynek nowości oferują już nawet produkty przeznaczone do silników zasilanych konkretnymi rodzajami paliwa.


Nie warto zmieniać rodzaju


Jak w takim razie nie zginąć w gąszczu kolorowych butelek? Stara i sprawdzona zasada mówi, że zmieniając olej w samochodzie używanym dobrze jest trzymać się jednego producenta i rodzaju. Dlatego kupując auto używane warto zapytać poprzedniego właściciela, jaką oliwę stosował.


- Jeśli auto przez cały czas jeździło na oleju syntetycznym, to nie należy go zmieniać na gorszy. Zwłaszcza, jeśli kierowca nie zaobserwował ubytków, a samochód ma w miarę mały przebieg ? mówi Stanisław Płonka, mechanik samochodowy. - Nie wolno przesadzać także w drugą stronę. Wlanie rzadkiego oleju syntetycznego do silnika, który zrobił mnóstwo kilometrów smarowany olejem mineralnym może doprowadzić do jego rozszczelnienia.


Mineralny nie zawsze dobry


Wielu kierowców uważa, że każdy silnik z dużym przebiegiem powinno się smarować olejem mineralnym. Według mechaników to mylne stwierdzenie. Jeśli producent silnika nie każe używać właśnie takiego, lepiej kupić olej syntetyczny, lub półsyntetyczny. Olej mineralny jest dużo gęstszy i szczególnie zimą może sprawiać kłopoty z rozruchem silnika.


- Poza tym, zanim po rozruchu naprawdę dobrze zacznie smarować silnik, mija dłuższa chwila, co może przyspieszać zużycie części - mówi S. Płonka.


Specjalny do LPG?


Producenci olejów przekonują, że specjalnego smarowania wymagają silniki zasilane gazem LPG. Dlaczego? Bo panują w nich wyższe temperatury, a paliwo jest suchsze od benzyny. Dlatego na rynku dostępnych jest mnóstwo specjalnych olejów dedykowanych do silników na gaz. Podobno pozwalają one ograniczyć ryzyko wypalania się gniazd zaworowych. Co na to specjalista?


- Zdania na ten temat są podzielone. Najważniejsze, aby olej był bardziej tłusty i odporny na wysokie temperatury - mówi Józef Sitarz ze sklepu motoryzacyjnego SZiK. - A w tej chwili właściwie wszystkie oleje zachodnich marek spełniają te normy. W przypadku krajowych wyrobów należy wybierać te przeznaczone właśnie do silników zasilanych gazem. Litr specjalnego półsyntetyka kosztuje ok. 14-20 zł.


Wymagania Diesla


Nieco innego rodzaju oleju wymagają silniki wysokoprężne, które w czasie pracy wytwarzają dodatkowe zanieczyszczenia np. w postaci sadzy. Co prawda większość z nich w czasie jazdy wydostaje się przez układ wydechowy, ale część trafia też do oleju. Zanieczyszczony w ten sposób traci swoją płynną konsystencję, utrudniając smarowanie silnika.


Dlatego Diesla wart zalać specjalnym olejem. Najłatwiej dobrać go do starego silnika. Tu zazwyczaj poleca się te gęstsze, czyli 15W40 i 10W40. Nieco trudniejszy jest wybór odpowiedniego oleju do nowoczesnych samochodów z silnikami wysokoprężnymi. Auta, z jednostką napędową wyposażoną w filtry cząsteczek stałych wymagają smarowania nowoczesnymi olejami "niskopopiołowymi".


Specjalnej ochrony potrzebują także silniki wyposażone w pompowtryskiwacze. W tym przypadku należy używać oleju o specyfikacji 505-01, który ma specjalne dodatki oraz więcej uszlachetniaczy wpływających na pracę silnika. Używanie innego może doprowadzić do uszkodzenia pompowtryskiwaczy, które są bardzo drogie.

--
Stopka

http://swiataut-motoryzacja.blogspot.com/

Artykuł pochodzi z serwisu artykuly.com.pl - Twojego źródła artykułów do przedruku.

Układ chłodzenia. Ważna sprawa!

Układ chłodzenia. Ważna sprawa!

Czy i dlaczego tak istotne jest, aby dbać o układ chłodzenia w naszym samochodzie?

Chłodzenie silnika w naszym autku,jakie by nie było jest ogromnie ważną sprawą. Żeby cały proces chłodzenia przebiegał prawidłowo,powinny być spełnione podstawowe zasady eksploatacyjne. Do takowych zasad należy między innymi,dbanie o regularne mniej więcej co dwa lata wymienianie płynu chłodniczego a przynajmniej raz do roku sprawdzanie do ilu stopni płyn nasz nie zamarznie. Najlepiej sprawdzić płyn jeszcze przed zimą, rzecz jasna!


Tak więc wiemy już, że płyn w dobrej kondycji to podstawa, ale co dalej? Pompa wody powinna być także sprawdzana u mechanika około raz do roku! Gdyby pompa nagle przestała tłoczyć płyn przez układ, prawdopodobnie zagotowalibyśmy cały płyn, a na konsekwencje przegrzanego silnika nie trzeba było by długo czekać.


Dużo nie trzeba, aby zaraz potem zacząć bardzo intensywnie inwestować w np. uszczelkę pod głowicę itd. itd., a koszty takich napraw są bardzo wysokie. Dlatego warto sprawdzać co jakiś czas ilość płynu w układzie, temperaturę jego zamarzania, pompę wody i oczywiście termostat, który powinien przy odpowiedniej temperaturze płynu otworzyć się i puścić płyn w tzw. "duży obieg" czyli przez chłodnicę.


Termostat także musi być sprawny, bo inaczej temperatura silnika może zajść za daleko i w konsekwencji "zagotować" silnik! W momencie kiedy płyn osiąga wysoką temperaturę np. dla niektórych modeli pojazdów ok. 85-92 stopni, termostat otwiera się i puszcza płyn dalej tzn. na chłodnicę. Płyn wychładza się,ale po pewnym czasie temp.rośnie np.stojąc w korku. Wtedy następny czujnik załącza wentylator,który na dobre wychładza silnik, który pozostaje w swej normalnej temperaturze.


Dbajmy więc zatem o nasz układ chłodzenia,gdyż z niesprawnym układem daleko nie zajedziemy.

--
Stopka

Autor: mojeautoinaprawy.blogspot.com

Artykuł pochodzi z serwisu artykuly.com.pl - Twojego źródła artykułów do przedruku.

środa, 16 lutego 2011

Samochody za 10% wartości.

W ostatnim czasie zakupy w internecie przeskoczyły o kolejny poziom. Po Allegro czy Ebay przyszedł czas na serwisy oferujące systemy aukcyjne typu All-Pay. Systemy te choć pojawiły się stosunkowo nie dawno bardzo szybko zyskały dużą popularność kusząc ekskluzywnymi przedmiotami z różnych kategorii które nabyć można za kilka procent ich ceny rynkowej. Serwisy takie mimo ich krótkiego stażu w Polskim internecie zdążyły już przejść kilka transformacji, głównie jeśli chodzi o przedmioty które można tam kupić. Sytuacja zaszła tak daleko, że samochody, które oczywiście można spotkać na tego typu aukcjach, kupowane były przez użytkowników serwisu za zaledwie 1-3% ich rzeczywistej wartości rynkowej!!! Aukcje z samochodami można było spotkać na takich portalach jak dozeta.pl czy podbij.pl, dodatkowo w serwisie dozeta.pl spotkać można bardzo ciekawe wycieczki zagraniczne dla dwóch osób.

Jak na 1,5 roczny staż tego typu aukcji w Polsce na na prawdę można powiedzieć, że ten sektor jest chyba najszybciej rozwijającym się działem w Polskim internecie.

Z drugiej strony nie ma się co dziwić użytkownicy poszukują tego typu serwisów i stad ich duża popularność, bo przecież kto by nie chciał kupić nowego samochodu za 900zł.

Źródło: Samochody za 10% wartości - maciekzdw

wtorek, 15 lutego 2011

Ratunku! Przyjąłem mandat karny.

Mandat karny staje się prawomocny w chwili pokwitowania jego odbioru, a w przypadku mandatu zaocznego w momencie zapłaty grzywny (art. 98 § 3, 4 Kodeksu postępowania w sprawach o wykroczenia).
Prawo przewiduje możliwość uchylenia mandatu karnego przez sąd tylko w sytuacji, gdy został on wystawiony za czyn nie będący wykroczeniem, czyli prawie nigdy. Nie istnieją żadne środki odwoławcze, gdy sąd odmówi uchylenia mandatu (art. 101 § 1 k.p.w.).

Niemal każdy wie jak to jest, gdy policjant wypowiada formułkę:
- Proponuję mandat w wysokości … zł. Ma Pan/Pani prawo odmówić jego przyjęcia, co spowoduje skierowanie wniosku o ukaranie do sądu.

Ręce się pocą, w głowie pojawia się mętlik, myśli zaczynają galopować, …
- Jak nie urok, to … inne ciężkie przeżycie. Dlaczego właśnie teraz mnie to spotyka. Nie mam wyjścia. Jak odmówię przyjęcia tego mandatu zaciągną mnie do sądu jak przestępcę. Sąd to jeszcze większe koszty. Muszę wziąć ten mandat.

Nawet jeśli ukarany nie czuje się odpowiedzialny, albo wręcz jest niewinny i tak w zdecydowanej większości przypadków kwituje odbiór mandatu. Niektórzy próbują później jakoś to odkręcić, ale wynik w zasadzie jest przesądzony, a konsekwencje nieodwracalne. Z praktycznego punktu widzenia pokwitowanie przyjęcia mandatu jest równoważne z przyznaniem się do popełnienia wykroczenia z szansą na wycofanie się bliską zeru.

Czym tak naprawdę jest mandat karny?

Postępowanie mandatowe jest uproszczoną procedurą w sprawach o wykroczenia. Można je stosować, gdy popełniony czyn zabroniony, zgodnie z Kodeksem wykroczeń, zagrożony jest karą grzywny w wysokości co najwyżej 500,00 zł (1 tys. zł jeśli kara dotyczy dwóch lub więcej wykroczeń).

Uprawniony funkcjonariusz może zastosować tę procedurę wyłącznie przy aprobacie obwinionego. Zgodnie bowiem z art. 97 § 2 k.p.w. sprawca wykroczenia może odmówić przyjęcia mandatu karnego. Wówczas sprawa jest kierowana do rozpatrzenia przez wydział grodzki sądu rejonowego.

Kwitując odbiór mandatu kredytowego, lub uiszczając mandat zaoczny, osoba nim ukarana w rzeczywistości rezygnuje z możliwości przedstawienia swojego punktu widzenia i bezstronnego rozstrzygnięcia przez sąd. Pozbawia się prawa do dowodzenia swoich racji i praktycznie zamyka możliwość odwołania się od nałożonej grzywny. Przekazuje tym samym w ręce policjanta całą władzę sądowniczą.

Dlaczego tak trudno jest odmówić przyjęcia mandatu?

Fraza wypowiadana przez policjanta sięgającego po bloczek z mandatami wywołuje u obwinionego dwa znaczące odczucia:

•- Odmawiając przyjęcia mandatu sprzeciwiam się osobie, która ma znaczne uprawnienia z uwagi na pełnioną funkcję. Sprzeciwienie się może skutkować zaostrzeniem kary.
- Wniosek o ukaranie do sądu brzmi groźnie i sugeruje, że niezależnie od opinii obwinionego na temat okoliczności popełnienia wykroczenia, kara jest nieunikniona i prawie na pewno będzie surowsza niż ta zaproponowana przez funkcjonariusza.
A gdyby zmienić formułę wygłaszaną przez funkcjonariuszy uprawnionych do nakładania grzywny:
- Zgadza się Pan/Pani na zastosowanie postępowania mandatowego, czy woli Pan/Pani skorzystać z prawa do rozpatrzenia sprawy przez sąd grodzki?

Tak, dostęp do sądowego rozstrzygnięcia o winie, lub o jej braku należy do katalogu praw każdego obywatela. Choć korzystanie z tego prawa bywa mało przyjemne, nie jest jednak karą. Dopiero wynik postępowania sądowego może nią być.
Z kolei wyrażanie zgody na postępowanie mandatowe stwarzałoby pewien dystans od czynności przyjmowania mandatu, której czynnym uczestnikiem jest wręczający go funkcjonariusz, a nie jakiś tam bezosobowy wymiar sprawiedliwości. Sytuacja stała by się mniej osobista.
Taka zmiana wymagałaby jednak wcześniejszego przemeblowania w kodeksie postępowania w sprawach o wykroczenia. Mogłaby też okazać się bardzo niewygodna dla wymiaru sprawiedliwości. Więcej spraw sądowych, więcej pracy, jeszcze dłuższe kolejki na wokandzie, …
Warto tu dla przykładu zauważyć pewną rozbieżność wywołującą określone skutki. W myśl procedury z postępowania karnego osoba popełniająca przestępstwo – też czyn zabroniony tylko poważniejszy od wykroczenia, najpierw jest podejrzana, później obwiniona, a dopiero prawomocny wyrok czyni z niej winnego, czy też przestępcę. Co więcej, na każdym z tych etapów można wpływać na toczące się postępowanie stosując całą gamę środków przewidzianych prawem.
Tymczasem Kodeks postępowania w sprawach o wykroczenia w art. 97 § 2 mówi, że sprawca może odmówić przyjęcia mandatu z góry niejako zakładając, że mamy do czynienia z winnym. Nic dziwnego, że w społeczeństwie zakodowało się przekonanie o nieuchronności kary, gdy upoważniony do tego funkcjonariusz proponuje mandat.

Pod nieobecność sprawcy …

W tym momencie można by zadać pytanie:
- Czy warto cokolwiek zmieniać dla sporadycznych przypadków? Czy policjanci aż tak często mylą się w ocenie sytuacji?

Zamiast odpowiedzi wyobraźmy sobie wypadek drogowy. Jeden z jego uczestników został ranny. Drugi wyszedł bez szwanku na ciele, doznał jedynie uszczerbku w majątku w postaci uszkodzenia pojazdu, którym się poruszał. Klasycznym przypadkiem o takich skutkach jest potrącenie pieszego.
Wezwana karetka pogotowia zabiera rannego do szpitala. Po drodze pokrzywdzony dostaje silne leki przeciwbólowe. Po przyjeździe do szpitala przechodzi operację pod narkozą.
Po kilku godzinach pacjent budzi się i zaczyna przyjmować gości. Krewni, znajomi, delegacja z pracy i … funkcjonariusz policji, który dotarł na miejsce wypadku, gdy pokrzywdzony był już w rękach służb medycznych, czyli nieobecny zarówno w sensie fizycznym jak i mentalnym.

Po rozmowie pełniącej funkcję przesłuchania świadka jest możliwość, że potrącony usłyszy od funkcjonariusza znany już zwrot:
- Proponuję mandat karny w wysokości …

Możliwe, że jeszcze przed wizytą na sali chorych policjant podjął decyzję o ukaraniu pokrzywdzonego mandatem za spowodowanie zagrożenia bezpieczeństwa w ruchu drogowym. Wcześniej dowiedział się bowiem od kierowcy samochodu, że pieszy wtargnął na jezdnię i w ten sposób mocno sobie zaszkodził, a na dodatek zbił reflektor w nowiuśkim aucie. Dla uproszczenia przyjmijmy, że poza kierowcą i pieszym nie było żadnych świadków wypadku, ewentualnie zostali oni pominięci w postępowaniu wyjaśniającym, bo sytuacja wydawała się oczywista.
Wręczenie mandatu w tym przypadku jest zgodne z procedurą: funkcjonariusz stwierdził popełnienie wykroczenia pod nieobecność sprawcy i nie zachodzą wątpliwości, co do osoby sprawcy czynu (art. 97 § 2 k.p.w.).
Policjant nie musi przy tym wiedzieć, że poszkodowany chwilowo jest niedysponowany umysłowo z powodu przyjętych leków i przeżytego szoku psychicznego.
Gdyby dodać, iż badania wykazały alkohol we krwi piechura, nawet fakt przekraczania jezdni po wyznaczonym przejściu dla pieszych może nie pomóc. Co prawda prawo nie zabrania chodzenia po ulicy na lekkim rauszu, a kierowcy są zobowiązani zachować szczególną ostrożność w strefie oznaczonych przejść przez jezdnię, ale …

Przyjąłeś mandat karny? Zapomnij o odszkodowaniu.

Skoro nawet w zwykłych okolicznościach trudno jest opanować zdenerwowanie i sprzeciwić się policjantowi, jak miałaby tego dokonać osoba z zaburzeniami w pracy mózgu spowodowanymi bólem i środkami medycznymi?
Najważniejszą kwestią nie jest tutaj zasadność kary. Być może została nałożona słusznie, o ile kierowca samochodu uczciwie zrelacjonował przebieg zdarzenia, a policjant dołożył staranności, żeby sprawę rzetelnie wyjaśnić.
Dużo istotniejsze jest pytanie o prawo pokrzywdzonego do podjęcia świadomej decyzji w sprawie przyjęcia mandatu, bądź skorzystania z prawa dostępu do sądu.
W przedstawionej sytuacji stawką wcale nie jest 100 czy 200 złotych grzywny, które jakoś można przeboleć. Dużo ważniejszą sprawą jest możliwość dochodzenia świadczeń odszkodowawczych z odpowiedzialności cywilnej posiadaczy pojazdów. Odszkodowania i zadośćuczynienia z tytułu ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej posiadaczy pojazdów mechanicznych można się domagać, o ile na pokrzywdzonym w wypadku nie ciąży pełna odpowiedzialność za jego spowodowanie.

Przyjęcie mandatu oznacza zwykle zatrzaśnięcie drzwi do uzyskania rekompensaty za doznaną krzywdę. Wyjątkiem od tej reguły, prawdopodobnie występującym zbyt rzadko, jest równoległe wszczęcie postępowania karnego przeciwko drugiej stronie uczestniczącej wypadku, co mogłoby doprowadzić do podzielenia odpowiedzialności pomiędzy jego uczestników. Wówczas odszkodowanie z oc jest naliczane proporcjonalnie do stopnia przyczynienia się każdego z nich.

Pytania zamiast odpowiedzi

•Czy wszyscy uczestnicy wypadków są uczciwi i prawdomówni, zwłaszcza gdy istnieje zagrożenie odpowiedzialności karnej?
Czy funkcjonariusze policji nie popełniają pomyłek, nie bywają zmęczeni, nie boli ich czasem głowa, nie miewają problemów wpływających na jakość czynności służbowych i podejmowanych decyzji?
Dlaczego osoba ukarana mandatem, po odzyskaniu pamięci i uporządkowaniu myśli, jest właściwie pozbawiona prawa do zakwestionowania przyjętej przez policjanta wersji wydarzeń i zbadania sprawy przez sąd?
Nieznajomość prawa nie zwalnia od odpowiedzialności i słusznie. Bywają jednak sytuacje, gdy trzeba się zastanowić nad prawem.
Dziś Ciebie być może to nie dotyczy. Mam jednak nadzieję, że czasem przekraczając jezdnię wspomnisz ten artykuł.

Adam Keller
O autorze
Autor książki ''Odszkodowanie i zadośćuczynienie. Jak samodzielnie radzić sobie w postępowaniu po wypadku drogowym? Sam zgłoś szkodę osobową z oc posiadaczy pojazdów.'' Wieloletni konsultant w sprawach dochodzenia roszczeń odszkodowawczych z tytułu odpowiedzialności cywilnej (OC) posiadaczy pojazdów mechanicznych

Źródło: Ratunku! Przyjąłem mandat karny. - Adam Keller

Kupno samochodu - jak nie dać się oszukać kupując samochód?

Kupno samochodu - jak nie dać się oszukać kupując samochód?


Kupno dobrego i sprawnego samochodu, który podczas eksploatacji nie okaże się skarbonką bez dna, jest bardzo trudnym zadaniem. Warto więc zapoznać się ze wskazówkami, które ułatwią podjęcie dobrej decyzji, nieobciążającej za nadto kieszeni właściciela. Ten artykuł ma na celu uświadomić czytelników, jak kupić auto i nie dać się oszukać.

Zarówno komisy samochodowe, doświadczeni handlarze, jak i indywidualni sprzedawcy pojedynczych egzemplarzy stosują różne sztuczki, mające na celu zwiększenie atrakcyjności auta i odwrócenie uwagi kupującego od jego wad. Dlatego przy kupnie auta nie należy kierować się emocjami, tylko dokładnie obejrzeć pojazd, przejechać się nim i obiektywnie ocenić jego stan techniczny. Pomocne do tego jest sprawne oko fachowca, który zna się na samochodach i umie rozstrzygnąć, czy dany egzemplarz jest wart swojej ceny. Oględziny auta z inną osobą są bardzo dobrym rozwiązaniem, ponieważ jej spojrzenie jest obiektywne i pozbawione emocji. Jeśli ma się stosunkowo dużą ilość pieniędzy przeznaczonych na zakup samochodu, warto ich część spożytkować na diagnostykę samochodu, która całkowicie rozwieje wątpliwości dotyczące jego stanu technicznego. Niemniej jednak tańszym rozwiązaniem wydają się bardzo dokładne oględziny auta przeprowadzone wraz z fachowcem z dziedziny motoryzacji.

Na co więc należy zwracać uwagę przy zakupie:

Zaniżony przebieg: Podstawowym trikiem, mającym zwiększyć atrakcyjność pojazdu, jest zmniejszenie realnego przebiegu poprzez tzw. „cofnięcie” licznika. W Polsce tego typu praktyki są stosowane nagminnie, co widać po niezliczonej ilości 10-15 letnich samochodów, które mają przebiegi rzędu 100 tys. kilometrów. Tak niski przebieg jest bardzo trudny do osiągnięcia przez kilkanaście lat jazdy, dlatego trzeba do niego podchodzić z dystansem.

Nie da się w 100% potwierdzić przebiegu samochodu, ale można sprawdzić kilka rzeczy:

  • kierownica, rączka zmiany biegów, wycieraczka (chodniczek) na miejscu kierowcy – jeśli są zbyt wytarte i zużyte, jak na przebieg na liczniku, może to świadczyć o większym rzeczywistym przebiegu. Z drugiej strony sprytni handlarze wymieniają najbardziej zużywające się elementy tapicerki. Dlatego też, jeśli te detale będą nowsze, niż reszta wnętrza auta, powinno się nam włączyć światełko ostrzegawcze.
  • Podobnie jest z fotelem kierowcy – jeśli będzie zbyt „wysiedziane” lub różniące się od fotela pasażera, powinniśmy uważać. Oczywiście najlepiej, jeśli takie auto ma udokumentowany w książce serwisowej przebieg pojazdu – to zwiększy prawdopodobieństwo tego, że samochód ma przejechane tyle kilometrów, co ma na liczniku.

Samochód bezwypadkowy/bezstłuczkowy: Najwięcej tracą na wartości samochody po wypadku lub poważnej stłuczce.

Jeśli na pierwszy rzut oka samochód wygląda na bezwypadkowy, są jeszcze pewne elementy, które powinniśmy sprawdzić m.in:

  • numery seryjne na szybach/reflektorach – powinny sobie odpowiadać, w szczególności te z par (lewe/prawe)
  • lakier – powinniśmy sprawdzić powłokę lakieru na całym samochodzie – są specjalne przyrządy do mierzenia grubości lakieru – na całej powierzchni karoserii grubość lakieru powinna być taka sama. Powinniśmy też sprawdzić jakość lakieru (i spawów) w trudno dostępnych miejscach, tzn.: - w bagażniku (od strony lamp oraz w miejscu koła zapasowego) - w przestrzeniach pomiędzy drzwiami oraz pomiędzy pokrywą bagażnika i resztą karoserii. - pod dywanikami -szpary pomiędzy drzwiami, reflektorami, klapą bagażnika i maską samochodu. Fabrycznie montowane elementy wymienione powyżej są zamontowane bardzo precyzyjnie i odległości pomiędzy nimi a karoserią na całej długości powinny być takie same.

Oczywiście musimy też sprawdzić, czy auto odpala normalnie, z rury wydechowej nie dymi ani nie wycieka jakiś płyn, a silnik pracuje równomiernie i bezproblemowo.

Spójrzmy też pod maskę i zobaczmy w jakim stanie jest komora silnika – czy nie ma tam niepokojących znaków typu rdza lub wycieki oleju. Nasz samochód powinniśmy obejrzeć też od spodu – tu, podobnie jak w przypadku komory silnika, zwracajmy uwagę na ewentualną rdzę i/lub ślady po oleju lub innych płynach.

W środku samochodu sprawdźmy działanie wszystkich urządzeń - świateł, spryskiwaczy, wycieraczek, dmuchaw/klimatyzacji a nawet ogrzewanie tylnej/przedniej szyby.

Ostatnią rzeczą, jaką bezwarunkowo powinniśmy zrobić, jest samodzielne przejechanie się samochodem i zwrócenie uwagi na ogólną kulturę pracy silnika, zachowanie auta na zakrętach czy wybojach. Sprawdziwszy wymienione wyżej elementy mamy większą świadomość tego, co kupujemy. Jednak pamiętajmy, że jedynym wyjściem, zamykającym drogę nieuczciwym sprzedawcom, jest nabycie nowego samochodu z salonu (chociaż nawet w salonach zdarzają się sporadyczne przypadki prób oszustwa). Nie każdego jednak na to stać, dlatego przed kupnem używanego auta należy dokładnie się mu przyjrzeć i nie dokonywać zakupu, jeśli nie jest się pewnym w 100% co do swojego wyboru.

    -------------------------------------------

    Artykuł: Kupno samochodu - jak nie dać się oszukać kupując samochód? pochodzi z serwisu www.wieszak.net

    -------------------------------------------


    O Autorze

    tasss

    poniedziałek, 14 lutego 2011

    Dziesięć grzechów głównych polskich kierowców.

    Dziesięć grzechów głównych polskich kierowców

    Oto dziesięć najcięższych grzechów zmotoryzowanych rodaków. Często śmiertelnych.

    Oto dziesięć najcięższych grzechów zmotoryzowanych rodaków. Często śmiertelnych.



    1. NADMIERNA PRĘDKOŚĆ



    Gdyby wszyscy kierowcy kierowali się antyczną zasadą festina lente (śpiesz się powoli), w 2003 r. byłoby o ponad 11 tys. wypadków mniej, a 1650 osób ciągle by żyło. Z policyjnych statystyk wynika jednak jasno, że niewielu polskich kierowców potrafi spieszyć się powoli. Przecież bezsensem jest narażanie ludzkiego życia dla tych kilku minut, które zyskamy, pędząc na łeb na szyję.



    2. AGRESJA



    Któż jej nie doświadczył? Kto jej nie uległ? Zaczyna się od wyzwisk i niewybrednych gestów wobec innych kierowców, kończy na łamaniu przepisów. Wyprzedzanie na siłę, pod górkę, na zakręcie, bez rozpoznania sytuacji na drodze. Skręcanie z niewłaściwego pasa. Zajeżdżanie drogi. Wciskanie się na siłę na pas ruchu. Przeskakiwanie z pasa na pas. Przykładów nie brakuje.



    Takie zachowanie ma wiele przyczyn: cudzy błąd, nieoczekiwany korek, karzący klakson czy wymowny gest. Młodzi kierowcy uważają, że agresją zdobędą poklask jadących z nimi rówieśników. Jest też grupa kierowców, którzy tylko takim zachowaniem mogą rozładować rosnące w nich napięcie.



    3. WYSOKA SAMOOCENA



    Sondaże mówią jasno: mamy świetną opinię o własnych umiejętnościach. I jednocześnie cieszymy się znacznie gorszą opinią w oczach innych kierowców. Więcej, mamy lepsze mniemanie o sobie niż mieszkańcy Europy Zachodniej, co nie znajduje niestety potwierdzenia w statystykach wypadków. Poza tym Polacy często z wyższością odnoszą się do innych kierowców. Nie mówiąc już o pieszych i rowerzystach.

    Na tyle cenimy własne umiejętności, że w ogóle negujemy możliwość spowodowania wypadku. Myślimy: nawet jeśli już dojdzie do niebezpiecznej sytuacji, nasze talenty pozwolą nam wyjść ze wszystkiego obronną ręką.



    4. ALKOHOL



    Choć nikogo nie trzeba przekonywać o zgubnych skutkach jazdy po kielichu, codziennie przybywa kierowców, którzy jadą na podwójnym gazie.



    Policja średnio co godzinę zatrzymywała blisko 20 nietrzeźwych kierowców a ta liczba stale rośnie. W roku 2005 zatrzymano 192210 nietrzeźwych kierowców. Do września 2006 było ich już 151864 to o 3043 osoby więcej niż w analogicznym okresie roku 2005. A ilu takim potencjalnym zabójcą udało się uniknąć kontroli policyjnej?



    5. ODPORNOŚĆ NA ARGUMENTY



    Że co? Że jazda po pijanemu jest niebezpieczna? Że należy jechać z przepisaną prędkością? W pasach? Brednie!



    Niestety, taki przerażający schemat myślenia powiela sporo kierowców. Nie docierają do nich statystyki wypadków, są głusi na opinie specjalistów, odporni na argumenty. Uważają, że to wszystko ich nie dotyczy. Że są ponad tym. Nie chcą przyjąć odpowiedzialności za spowodowanie wypadku, przyznać się do błędu. Są w końcu lepsi. To wina innych kierowców, uważają. Ewentualnie niezależnych od nikogo okoliczności.



    6. LEKCEWAŻENIE PRZEPISÓW



    Mimo że przepisy ułatwiają bezpieczne przemieszczanie się z punktu A do punktu B, wielu kierowców ma do nich nonszalancki, jeśli nie lekceważący stosunek. W kodeksie drogowym nie znajdziesz przepisu, który nie byłby złamany. Z drugiej strony osoby naruszające prawo wyzwalają agresję innych kierowców. A czym jest agresja za kierownicą? Patrz wyżej.



    Kierowcy często traktują przepisy jako sposób na utrudnianie im życia. Zamiast się im podporządkować.



    7. WYMUSZANIE PIERWSZEŃSTWA



    Nie, nie myliłeś się, masz pierwszeństwo. Tak? To co w takim razie robi ten samochód, który z dużą prędkością jedzie wprost na ciebie? Podobne sytuacje zdarzają się niestety za często.



    Często też przyczyną wypadku jest egzekwowanie naszego pierwszeństwa.

    Napis z nagrobka pewnego kierowcy...





    Tu leży ten

    co miał pierwszeństwo przejazdu i

    koniecznie chciał z niego skorzystać.





    8. OMIJANIE I WYPRZEDZANIE NA PRZEJŚCIU



    Samochód właśnie zatrzymał się przed zebrą, żeby pieszy mógł spokojnie przejść na drugą stronę jezdni. Pieszy jest jednak jeszcze schowany za autem, tak że nadjeżdżający właśnie wóz wcale go nie widzi. Kierowca omija pojazd, taranując przechodnia.



    Nie bez kozery za wyprzedzanie na przejściach dla pieszych lub bezpośrednio przed nimi ustawodawca przewidział aż 9 punktów karnych. Wielu kierowców po prostu nie liczy się z pieszymi.



    9. JAZDA BEZ KIERUNKOWSKAZÓW



    Równie nagminne, co niebezpieczne. Najwidoczniej tacy kierowcy postrzegają innych jako jasnowidzów zdolnych przewidzieć ich każdy następny manewr. Okazji do zbagatelizowania roli kierunkowskazów nie brakuje. Zjazd w boczną drogę, rozpoczęcie i zakończenie manewru wyprzedzania, zmiana pasa. Osobnym rozdziałem są delikwenci, którzy włączają migacze w trakcie manewru albo poniewczasie.



    Nie dość, że niektórzy kierowcy nie sygnalizują skrętu, to jeszcze ich zachowanie wcale nie wskazuje, że w ogóle mają zamiar skręcić. Jadą prawym pasem i nagle skręcają w lewo. Znane są też przypadki, w których przed skrętem w lewo zjeżdżają na przeciwległy pas ruchu. W małych miejscowościach zdarza się, że kierowca w ogóle nie zaprząta sobie głowy kierunkowskazami. W końcu jego czerwonego dużego Fiata znają wszyscy w okolicy, więc każdy i tak wie, gdzie skręci.



    10. NIEDOZWOLONE ZAWRACANIE



    Zdarzają się kierowcy, którzy zawracając, w ogóle nie zawracają sobie głowy sytuacją na drodze. Tymczasem kodeks drogowy wyraźnie zabrania zawracania, w przypadku kiedy taki manewr może utrudnić ruch innym pojazdom. Mniej egoizmu, więcej przewidywalności.



    Kolejność występków nie odzwierciedla ich szkodliwości



    Aby zaoszczędzić kilkaset złotych i uniknąć punktów karnych za wykroczenia drogowe, warto zapoznać się i stosować...





    Dekalog myślącego kierowcy



    1. Prowadź pojazd zawsze tak abyś nie musiał nikogo przepraszać za swoje błędy.

    2. Nie utrudniaj życia innym kierowcom.

    3. Miej dużo tolerancji dla innych użytkowników drogi.

    4. Nie pouczaj innych.

    5. Droga to nie sala sądowa - nie musisz nikomu niczego udowadniać.

    6. Ustąp innym, nawet, gdy prawo jest po Twojej stronie. Wolisz mieć rację czy cały samochód?

    7. Szanuj przepisy drogowe nie tylko z obawy przed karą.

    8. Nie czyń sekretów ze swoich zamiarów.

    9. Siedząc za kierownicą myśl i przewiduj.

    10. Prowadź pojazd zawsze najlepiej jak potrafisz, ale nigdy na granicy swoich możliwości.



    Więcej znajdziesz w darmowym e-booku

    pt. Dekalog myślącego kierowcy" - ZOBACZ

    oraz na stronie http://www.wypadki.oz.pl/

    --
    Stopka

    Rafał Kościołowicz - autor kilku popularnych serwisów internetowych głownie z zakresu zdrowia i medycyny, które tworzy na podstawie kilkuletniej wiedzy i praktyki ratowniczej. Zapraszam do zapoznania się z serwisami:

    http://www.PierwszaPomoc.net.pl,

    http://www.ratownicy.com.pl,

    http://www.wypadki.oz.pl,

    http://www.dysleksja.PierwszaPomoc.net.pl,

    http://www.teczaserc.pl

    Artykuł pochodzi z serwisu artykuly.com.pl - Twojego źródła artykułów do przedruku.

    Jak wybrać samochód? - 5 porad.

    Jak wybrać samochód? – 5 porad.

    Jeżeli już zdecydowaliśmy się na zakup samochodu musimy dokładnie przemyśleć kilka podstawowych spraw związanych z zakupem. Pamiętajmy, że wydatki to nie tylko kwota jaką przeznaczymy na samochód, ale również: rejestracja, ubezpieczenie OC/AC, w przypadku samochodu używanego zazwyczaj wiąże się z wymianą kilku elementów (oleje, filtry, paski, klocki, opony), dalsze utrzymanie, serwisowanie, itd. Wobec tego warto przemyśleć na jaki samochód możemy sobie pozwolić zanim zaczniemy umawiać się na wizyty ze sprzedawcami.

    Warto odpowiedzieć sobie na 5 pytań przed zakupem używanego samochodu.



    1. Sprowadzony z zagranicy czy kupiony w Polsce?



    Samochód zarejestrowany w Polsce wiąże się z najmniejszymi kosztami jeżeli chodzi o przerejestrowanie. Obecnie jest to koszt niecałych 200 zł w zależności od miasta i podatek od czynności cywilnoprawnych.



    Na rejestracje samochodu sprowadzonego z zagranicy po wszystkich opłatach – dokonanych przez sprzedającego wydamy 245 zł.



    Jeżeli natomiast kupujemy samochód sprowadzony z zagranicy bez opłat to musimy liczyć się z dużo większym wydatkiem: podatek akcyzowy, tłumaczenia, przegląd, opłata w urzędzie skarbowym oraz rejestracja. Dla samochodu o średniej wartości (np. Audi  A4 – 15 tysięcy zł) będzie to około 1200 – 1600 zł oraz od tygodnia do 2 tygodni jakie stracimy na załatwienia. Więcej informacji o rejestracji w innym artykule „Jak zarejestrować sprowadzony samochód”.



    2. Benzyna czy diesel, a może gaz?



    Jeżeli dużo jeździmy to powinniśmy zastanowić się nad kupnem diesla albo samochodu z instalacją gazową. Powszechnie wiadomo, że silniki diesla są najtrwalsze i oszczędne. Jeżeli chodzi o samochód na gaz to zdania są podzielone. Jedni uważają, że jest najtańszy jeżeli chodzi o użytkowanie, ale czy jest niezawodny? Najważniejsze jest to, że nie każdy silnik dobrze pracuje na gazie więc przed zakupem takiego samochodu należy zasięgnąć porady u specjalisty. Jeżeli chodzi o silniki benzynowe to wiążą się z większym zużyciem paliwa ale za to samochody przy zakupie są zdecydowanie tańsze. Każdy powinien zastanowić się ile kilometrów rocznie jest w stanie zrobić i przekalkulować czy wybiera oszczędność (diesel, gaz) czy może dynamikę (benzyna).



    3. Mały czy duży?



    Tu odpowiedź jest jasna – mamy dużą rodzinę czy nie? Chcemy coś przewozić czy nie? Planujemy wyjazd na wakacje w dalszą podróż? Chciałbym tylko zwrócić uwagę na takie rzeczy jak np. wkładanie dziecka do fotelika. Zdecydowanie trudniej nam będzie jeżeli mamy samochód 3-drzwiowy a łatwiej w dużych, wyższych samochodach np. SUV gdzie nie będziemy musieli się schylać.



    4. Jakie wyposażenie?



    Jeżeli kupujemy samochód używany ciężko jest znaleźć samochód ze wszystkim co chcemy. Najlepiej jest wybrać kilka elementów, które uważamy za niezbędne w naszym samochodzie np. klimatyzacja – szczególnie ważna latem, minimum 4 poduszki powietrzne – względy bezpieczeństwa, elektryczne szyby i lusterka, automatyczna skrzynia biegów, wielofunkcyjna kierownica, tempomat to z pewnością elementy, które sprawią że jazda samochodem jest łatwiejsza i przyjemniejsza.



    5. Jak i gdzie szukać ogłoszeń spełniających nasze kryteria?



    Zdecydowanie największym źródłem informacji jest Internet. Jest wiele stron na których możemy szukać ogłoszeń. Moim zdaniem bardzo pomocna jest strona iOgloszenia.com na której to możemy zaznaczyć na mapie nasz adres i wybrać wyszukiwanie ogłoszeń spełniających nasze kryteria w odległości np. 20, 30, 50, 100, 150 kilometrów. Jest to ciekawe rozwiązanie i system pokazuje nam odległość do sprzedającego np. 8 km. Szczególnie przydatne dla tych, którzy nie planują długich wycieczek po Polsce, bo czasami pojazd jest w zupełnie innym stanie niż opisano w ogłoszeniu, a wycieczka kosztuje nas kilkaset złotych.

    --
    Stopka

    http://www.iogloszenia.com


    Artykuł pochodzi z serwisu artykuly.com.pl - Twojego źródła artykułów do przedruku.

    Czy warto kupować używane części?

    Czy warto kupować używane części?

    W dzisiejszych czasach, gdy mało kogo stać na kupno nowego samochodu a później serwisowanie go w autoryzowanych serwisach, duża cześć społeczeństwa decyduje się na zakup samochodu z rynku wtórnego. Samochody te są w różnym wieku oraz kondycji technicznej i prędzej czy później każdy z nich ulegnie jakiejś usterce. I nie jest tu mowa o wymianie części/płynów eksploatacyjnych takich jak klocki hamulcowe, zestaw rozrządu czy olej, chodzi o jakąś poważną awarię silnika, skrzyni biegów czy zawieszenia...

    Często bywa, tak że koszt zakupu oryginalnej części zamiennej są strasznie duże sięgające nieraz kilka tysięcy złotych. W ekstremalnych wypadkach, jak np. krytyczna awaria silnika, koszt zakupu nowych części przewyższa wartość rynkową samochodu. Co począć, gdy koszty naprawy oraz zakupu części zamiennych są horrendalnie wysokie?



    W takich wypadkach pozostają dwie opcje: szukanie części wśród tańszych zamienników innych producentów lub zakup używanych części.



    Pierwsza opcja wydaję się być rozsądniejsza, ale bliżej ją analizując dochodzimy do wniosku że: cenny zamienników owszem są tańsze od części w autoryzowanych serwisach, ale nadal są wysokie. Jeśli już zdecydujemy się na zakup takowych części pozostaje pytanie o ich jakość wykonani i o trwałość. Odpowiedzi na te pytania można poszukać na tematycznych forach internetowych gdzie specjaliści oraz mechanicy wymieniają się opiniami co do części danych firm. Po takiej lekturze, jednak wracamy do punktu wyjścia bo okazuję się, że części tańszych producentów są beznadziejnej jakości, a części warte polecenia okazują się być w cenie oryginałów.



    Rozważmy zatem opcję części używanej. Najważniejsze sprawy to gdzie je kupić oraz jak ocenić ich stan? Jeśli chodzi o możliwość zakupu tu problemu nie ma: można szukać na giełdach samochodowych, aukcjach internetowych oraz w firmach specjalizujących się w rozbiórkach samochodów powypadkowych. Jeśli nie jesteśmy biegli w tematyce oraz raczej należy odpuścić sobie samemu kupowanie części używanych na giełdach, a już w szczególności przez internet. Na giełdach części takie często są niewiadomego pochodzenia a ich stan wątpliwy. Jeśli chodzi o zakup na odległość np. przez internet od nieznanej osoby, tym bardziej należy sobie odpuścić, gdyż nie ma fizycznej możliwości ocenienia stanu kupowanego przedmiotu.



    Najtrafniejszym rozwiązaniem wydaje się być zakup w firmie specjalizującej się rozbiórką powypadkowych samochodów. Pracują tam fachowcy obeznani w temacie którzy potrafią ocenić czy dana część nadaje się do dalszego użytku czy też nie. Ponadto firmy te udzielają gwarancji rozruchowej na kupowane u nich części... Co zrobić gdy w okolicy nie takiego miejsca? Okazuję się, że i na to znajdzie się sposób, cześć firm jak np. Auto-części Ricambi z Przyszowic otworzyła sklep internetowy w którym możemy przeglądać na bieżąco. Kupując w zarejestrowanej firmie, mamy pewność, że dana część jest sprawna (dostajemy na nią gwarancje rozruchową), oraz mamy pewność, że pochodzi ona z legalnego źródła.



    Zatem gdy staniemy wobec poważnej awarii naszego samochodu polecam rozważenie zakupu części używanej, gdyż można zaoszczędzić sporą sumę, a zakupione części często pochodzące z pierwszego montażu posłużą nam przez długie lata. Należy podkreślić, iż nie była to mowa o częściach eksploatacyjnych takich jak klocki, tarcze, gdyż te trzeba oczywiście kupować nowe i najlepiej sprawdzonych producentów.

    --
    Stopka


    Artykuł pochodzi z serwisu artykuly.com.pl - Twojego źródła artykułów do przedruku.

    Priorytetowe dokumenty komunikacyjne

    Priorytetowe dokumenty komunikacyjne

    Każdy amator motoryzacji powinien znać podstawowe dokumenty komunikacyjne, które funkcjonują w obiegu w Polsce, aby z łatwością radzić sobie z częstymi w świecie zmotoryzowanych zdarzeniami.

    Pewnych dokumentów używamy sporadycznie, inne są tak istotne, że wskazane jest zawsze wozić je ze sobą w samochodzie.


    W pierwszej grupie dokumentów ewidentnie znajduje się umowa kupna sprzedaży samochodu. To ona jest niezbędna w celu zrealizowania prawidłowej transakcji sprzedaży samochodu. Na jej prawach zbywca jest zobowiązany przenieść na nowego właściciela własność określonego pojazdu. Umowa kupna sprzedaży jasno określa przedmiot transakcji, jego cenę, dane każdej ze stron oraz ich podpisy.


    Następny formularz, z którym każdy zmotoryzowany powinien się zaznajomić jest wypowiedzenie ubezpieczenia OC. Może ono zostać zrealizowane w dwóch najbardziej typowych okolicznościach. Po pierwsze, umowę ubezpieczenia OC można wypowiedzieć, gdy kończy się roczny okres ochrony. Należy pamiętać, że umowę OC można rozwiązać nie później niż jeden dzień przed upływem okresu, na który została podpisana. Wypowiedzenie OC może mieć również miejsce w sytuacji zakupu pojazdu. Nowy właściciel nie ma obowiązku kontynuowania dotychczasowego ubezpieczenia i na mocy Art. 28 ust. 1 Ustawy o ubezpieczeniach obowiązkowych ma możliwość złożyć wypowiedzenie umowy do ubezpieczyciela i zawrzeć ubezpieczenie z innym towarzystwem. W tej sytuacji wypowiedzenie umowy nie może mieć miejsca później niż przed upływem 30 dni od dnia nabycia samochodu.


    Dokument, który ewidentnie przyda się każdemu kierowcy w jego samochodzie, to także oświadczenie sprawcy kolizji. Formularz pozwala na precyzyjne zrelacjonowanie zdarzenia komunikacyjnego z oświadczeniem sprawcy o winie. Oświadczenie sprawcy o szkodzie spisane na miejscu zdarzenia z pewnością uprości proces wypłaty odszkodowania z firmy ubezpieczeniowej.

    --
    Stopka


    Artykuł pochodzi z serwisu artykuly.com.pl - Twojego źródła artykułów do przedruku.

    Jak i gdzie sprzedać samochód?

    Jak i gdzie sprzedać samochód?

    W życiu każdego kierowcy przychodzi chwila, w której dochodzi do wniosku: czas na zamianę samochodu. Przed podjęciem ostatecznej decyzji, warto odpowiedzieć sobie na pytanie, czy aby na pewno taka zmiana jest konieczna? Samochód należy do inwestycji, które się nie zwracają.

    Zazwyczaj zmieniamy samochód na lepszy, tym samym liczyć się trzeba z większymi kosztami eksploatacji i serwisowania. Podsumowując wszystkie "za" i "przeciw" możemy dojść do wniosku, że nasz poczciwy staruszek jeszcze daje radę, a zaoszczędzone pieniądze można zainwestować korzystniej. Jeśli jednak decyzja nadal brzmi "sprzedaję"!, należy zastanowić się, jak to zrobić. Najprościej, jeśli kupujemy auto w salonie - wtedy w ramach rozliczenia można zostawić stary samochód. O szczęściu można też mówić, gdy uda się znaleźć osobę, która zamieni się z nami na samochody. Jeśli jednak chcemy sprzedać samochód samodzielnie, należy rozważyć takie opcje, jak komis, giełda samochodowa, ogłoszenie w gazecie - najlepiej lokalnej oraz ogłoszenia w internetowych auto giełdach.

    Wstawiając samochód do komisu, trzeba się liczyć z faktem, że część pieniędzy ze sprzedaży trzeba będzie przeznaczyć na prowizję dla jego właściciela. Im droższy samochód, tym więcej można stracić. Inny popularny sposób to sprzedaż auta na giełdzie samochodowej - największe znajdują się w Poznaniu, Słomczynie, Lublinie, Mysłowicach, Kielcach, Gliwicach i Łodzi. Każdorazowy wyjazd to koszt ok. 40zł dla używanego samochodu osobowego, samochody dostawcze i ciężarowe to jeszcze większy wydatek. Niektóre giełdy, np. w Mysłowicach, dają możliwość pozostawienia samochodu na noc (teren jest ogrodzony i chroniony), wtedy koszt dwudniowego pobytu zmniejsza się. W Częstochowie z kolei giełda znajduje się na terenie komisu - jeśli nie uda się sprzedać auta, można je tam zostawić. Ruch na giełdzie w dużej mierze zależy od pogody - mróz, śnieg czy deszcz powodują mniejszą ilość kupujących, a tym samym może się okazać, że nasz wyjazd pójdzie prawie na marne. Prawie, ponieważ normą jest, że na większości giełd można wykupić ogłoszenie w serwisach internetowych - najpopularniejsze z nich to otomoto i Allegro. Koszt 2-tygodniowej publikacji to z reguły 10-15zł. Warto jednak samemu rozejrzeć się w sieci - jest wiele serwisów z darmowymi ogłoszeniami motoryzacjynymi, które mają nie mniejszą popularność, a nasze ogłoszenie nie zginie w gąszczu innych ofert.

    Niezależnie od wszystkich wyżej wymienionych środków, dobrym pomysłem jest też karta na szybę w samochodzie o możliwości kupna, z nr telefonu, mailem oraz podstawowymi informacjami - im więcej, tym lepiej.

    --
    Stopka

    Auto giełda, tanie otomoto.pl

    Artykuł pochodzi z serwisu artykuly.com.pl - Twojego źródła artykułów do przedruku.

    Kupujemy używane autko.

    Kupujemy używane autko

    Czy się kierować przy zakupie "nowego" auta tak, by później nie żałować?

    Planujesz zmienić autko? Dobry pomysł! Jest wiele różnych kryteriów, którymi kierujemy się przy zakupie nowego (używanego) samochodu. Przede wszystkim samochody polecane przez znajomych tzw.przyjaciół! Pytanie czy doradzanie "przyjaciół" nie ma na celu wpakowanie nas na minę lub doradzanie w kierunku abyśmy czasem nie mieli lepszego auta od nich ?! Następne kryterium to oszczędność. Czy samochód ma być oszczędny? Dobrze by było! W dobie tzw.kryzysu. Jednak chciałoby się, aby był także jak najbardziej komfortowy. Bardzo trudno połączyć!


    "COŚ ZA COŚ"


    Albo autko oszczędne albo Luksusowe! W tym wypadku ciężko o jakiś kompromis. Jest jeszcze jedna niepisana zasada, jeśli chcemy jakiś konkretny samochód to po prostu kupmy taki jaki chcemy! Nie patrząc na nic, ani nikogo! Może potrzebujesz porady? Bezstronnego zdania ?! Nie ma problemu,daj znać. A co, gdy już zakupimy nasze wymarzone cztery kółka? Pytanie, co wiemy o autku lub co jesteśmy wstanie sprawdzić?!


    Podstawowe pytanie, kiedy był zmieniany rozrząd (pasek/ki,rolka/ki,napinacz/e) chyba, że silnik chodzi na łańcuchu, wtedy sprawa wygląda odrobinę inaczej, ale najlepiej o tym wie mechanik! Po to tu jesteśmy! Kiedy zmieniony był olej i filtr w silniku? Producenci poszczególnych marek podają czas wymiany oleju po różnych przebiegach, ale umownie przyjmuje się wartość ok. 8 tyś.km i wymiana. Jeśli nasze auto posiada automatyczną skrzynię biegów i nie jesteśmy w stanie zweryfikować kiedy był zmieniany w niej olej, jak i filtr,powinniśmy uczynić to natychmiast!


    Chodzi tu przecież o żywotność naszej jakże drogiej w naprawie skrzyni! Możemy, a w zasadzie powinniśmy wymienić filtr powietrza, paliwa lub ropy (w zależności czy jest to silnik benzynowy ZI czy diesla ZS). Jeśli nasz samochód wyposażony jest w klimatyzację, powinniśmy wymienić filtr kabinowy (pyłkowy). Jest jeszcze mnóstwo innych elementów, które warto skontrolować, jednak to pozostawmy już mechanikowi (pompa wody, paski klinowe i wielorowkowe, świece zapłonowe itp.). Jest również wiele innych układów, które musimy skontrolować, aby spokojnie jeździć naszym wybrańcem (ukł.zawieszenia, ukł. wydechowy, ukł. hamulcowy, ukł. napędowy itd.). Tak więc, jak widzimy to nie taki proste! Tak jak pisałem wcześniej, służę radą i nie tylko!

    --
    Stopka


    Artykuł pochodzi z serwisu artykuly.com.pl - Twojego źródła artykułów do przedruku.

    Jak zarejestrować sprowadzony samochód?

    Jak zarejestrować sprowadzony samochód?

    Niektórym wydawać się może, że zakup samochodu za granicą to najtrudniejsza sprawa, a kiedy już powrócą z nowym nabytkiem do Polski to wszystko załatwione.Nic bardziej mylnego, rzeczywistość jest całkiem inna. Dopiero w naszym kraju, który od kilku lat jest w Unii Europejskiej i powinien być ucywilizowany, zaczynają napotykać na schody związane z załatwieniem wszystkich formalności. Zacznijmy od początku.

    Właściwe dokumenty



    Jeżeli kupujemy pojazd za granicą należy zwrócić uwagę, aby otrzymać od sprzedawcy następujące dokumenty: kartę pojazdu, dowód rejestracyjny, dwa komplety kluczyków oraz dokument potwierdzający wyrejestrowanie pojazdu jeżeli nastąpiło przed sprzedażą. Następnie mając te dokumenty należy wykupić tymczasową rejestrację oraz ubezpieczenie tak aby móc przyjechać samochodem do Polski. Formalności te załatwimy w odpowiednim urzędzie (odpowiednik naszego wydziału komunikacji) w góra 3 godziny i będą nas kosztowały do 120 euro w zależności od kraju z jakiego sprowadzamy samochód. No i możemy wracać do Polski…



    Początek biurokracji: Tłumaczenia



    Po przyjeździe zaczynamy od tłumaczenia dokumentów, no i warto pamiętać że musi to być tłumacz przysięgły bo w przeciwnym razie narazimy się tylko na stratę pieniędzy, a z urzędu zostaniemy odprawieni z kwitkiem. Tłumaczymy tymczasowy dowód rejestracyjny oraz dowód zakupu (niezależnie czy jest to umowa sprzedaży, rachunek czy faktura). Koszty tłumaczenia wahają się od 50 do 150 zł. Popularnym rozwiązaniem jest dwujęzyczny dowód zakupu, ale lepiej jest sprawdzić wcześniej w urzędzie komunikacyjnym czy będzie on honorowany, czy również musi być podstemplowany przez tłumacza przysięgłego.



    Przegląd techniczny



    Następnie należy się udać do Okręgowej Stacji Kontroli Pojazdów aby zrobić badanie techniczne. Koszt takiego badania to 169 zł (2009 rok) i powinniśmy otrzymać dwa dokumenty: dokument identyfikacyjny pojazdu oraz zaświadczenie o przeprowadzonym badaniu technicznym.



    Na tym etapie nie zapominajcie o kserokopiach. Znając realia i metody działania naszych urzędów należy trzymać kopie wszystkich dokumentów jakie składacie, bo kto wie czy za jakiś czas nie będzie musieli ich donosić.



    Urząd celny



    Niezależnie od innych czynności, w ciągu 5 dni od daty nabycia pojazdu jesteśmy zobowiązani do złożenia w urzędzie celnym (właściwym dla miejsca zamieszkania) "Deklaracji uproszczonej nabycia wewnątrzwspólnotowego" oznaczonej symbolem AKC-U oraz dokonać wpłaty obliczonego podatku akcyzowego na konto bankowe właściwej Izby Celnej. Obecnie w Polsce obowiązują dwie stawki akcyzy: 3.1% ceny zakupu od faktury, rachunku lub umowy sprzedaży dla pojazdów z silnikiem o pojemności do 2000 ccm i 13.5% dla pojazdów z silnikiem o pojemności powyżej 2000 ccm. Uwaga: akcyza jest obliczana tylko na podstawie umowy sprzedaży, rachunku czy faktury a inne wartości takie jak: rodzaj paliwa, wiek auta, normy emisji spalin nie mają znaczenia.



    Aby otrzymać dokument potwierdzający zapłatę akcyzy musimy posiadać następujące dokumenty:

    A. Oryginały dokumentów:

    1. Wypełniona deklaracja AKC-U

    2. Wypełniony wniosek do Naczelnika urzędu celnego o wydanie dokumentu potwierdzającego zapłatę podatku akcyzowego.

    3. Dowód zapłaty opłaty skarbowej za dokument potwierdzający zapłatę akcyzy (17 zł).




    B. Kopie dokumentów i oryginały do wglądu:

    1. Dokument zakupu samochodu (faktura, umowa kupna-sprzedaży, rachunek)

    2. Dokument identyfikacji pojazdu wystawiony w kraju członkowskim (dowód rejestracyjny, karta pojazdu, lub inny)

    3. Dokument wyrejestrowania samochodu w kraju zakupu

    4. Zaświadczenie o badaniu technicznym

    5. Tłumaczenia wszystkich dokumentów




    Wszystkie opłaty łącznie z opłatą skarbową musimy zapłacić przelewem na odpowiedni rachunek bankowy, czyli akcyza na rachunek bankowy Izby Celnej, a opłata skarbowa na rachunek Urzędu Miejskiego.



    Wszystko to jest trochę skomplikowane, aby uzyskać informacje trzeba za każdym razem stać w kolejce więc polecam wszystkim skorzystanie z usług agencji celnej, która za opłatą od 20 do 50 zł przygotuje nam niezbędne dokumenty.



    Urząd skarbowy i opłata recyklingowa



    Kupując samochód w krajach Unii Europejskiej nie musimy płacić podatku VAT. Jednak chcąc zarejestrować auto w wydziale komunikacji, musimy tam złożyć stosowne zaświadczenie z urzędu skarbowego. Aby je uzyskać, należy w urzędzie skarbowym złożyć wniosek VAT-24 i załączyć do niego kserokopię dokumentów nabycia (wcześniej przetłumaczonych) oraz dowodu uiszczenia kolejnej opłaty skarbowej (160 zł na konto właściwego urzędu gminy dla siedziby urzędu skarbowego). Urząd skarbowy ma na wydanie zaświadczenia aż siedem dni.



    Na tym jeszcze nie koniec. Każdy nabywca auta musi jeszcze wnieść przelewem na konto Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej w Warszawie (nr 65 1130 1062 0000 0109 9520 0014) opłatę recyklingową w wysokości 500 zł – niby na pokrycie kosztów przyszłego złomowania samochodu.



    Ostatni etap to Wydział Komunikacji



    Ostatnim etapem na tej jakże skomplikowanej drodze jest wydział komunikacji. Musimy zabrać tu wszystkie uzyskane do tej pory dokumenty (oczywiście razem z kserokopiami) i przygotować się na kolejną opłatę w wysokości 247,50 zł (karta pojazdu - 75 zł plus 1 zł na CEPiK, komplet tablic - 80 zł, znaki legalizacyjne - 12 zł, nalepka kontrolna - 17,50 zł, pozwolenie czasowe - 13 zł, dowód rejestracyjny - 49 zł) plus kilka złotych za znaczki opłaty skarbowej.



    Czy tak powinna wyglądać droga do zarejestrowania samochodu w Polsce? Zdecydowanie nie, ale takie są realia. A po co zmieniać przepisy na bardziej korzystne skoro w roku 2008 Polscy importerzy wprowadzili na rynek ponad 1.1 miliona samochodów, a statystyki na cały rok 2009 przewidują ponad 700 tysięcy. Mimo, że cały proces jest tak skomplikowany bardzo chętnie sprowadzamy samochody z zagranicy.

    --
    Stopka

    http://www.iogloszenia.com

    Artykuł pochodzi z serwisu artykuly.com.pl - Twojego źródła artykułów do przedruku.

    wtorek, 1 lutego 2011

    Inna giełda samochodowa

    Inna giełda samochodowa

    Autorem artykułu jest Krzysztof Podsada



    Zakup pojazdu może być frustrujący. W tym artykule opisze gdzie i jak można bezpiecznie kupić bezpieczny samochód. Każdy wie, kto chciał kupić auto, że nie jest to takie proste.

    Giełda czy warto?!
    Zacznijmy od początku, mamy coraz większe problemy z wyborem samochodu na Polskim rynku. Gdzie kupić samochód bezpieczny?! Jak się może wydawać, takie proste to nie jest w ofertach jakie znajdziemy na rynku czyli pojazdach prezentowanych jako garażowane i od pierwszego właściciela. W sieci znalazłem coś innego. Ogłoszenia motoryzacyjne, dodawane przez Partnerów czyli komisy samochodowe z całej Polski.

    Czy faktycznie jest to rozwiązanie godne zainteresowania? Podobno rozwiązanie to pozwala na pozyskanie pojazdu z "lepszych rąk" – ale co to znaczy?!. Jak się dowiedziałem samochody stojące w komisie coraz częściej mają gwarancje, którą udziela komis. Drugą ciekawą opcją jest możliwość oddania pojazdu w ciądu 7 dni od zakupu. No faktycznie jest to jakaś kusząca propozycja ponieważ, kupując pojazd od prywatnej osoby masz małe szanse aby go zwrócić. Ewentualnie co możesz to udać się do Sądu i domagać swoich praw. Mało atrakcyjne rozwiązanie - i kto ma na to czas?! Zatem warto przeglądnąć komisy zanim podejmiesz decyzję kupna auta. Przeglądając oferty takich stron możesz uniknąc nieprzyjemnych sytuacji, kosztuje to niewiele czasu, a korzyści mogą być zadawalające.

    Wiemy wszyscy, że aktualnie “artyści” blacharze potrafią z 3 samochodów zrobić jeden "solidnie" wyglądający pojazd i nam go wcisnąć jako nie bity a często nawet garażowany. Co jeszcze udało mi się dowiedzieć to, że masz możliwość sprawdzenia samochodu po nr. VIN u dealera. Kraje wprowadziły ewidencje pojazdów, co umożliwia dokładne sprawdzenie samochodu. Warto więc sprawdzić dokładnie swój nowy samochód przek kupnem.

    Giełda samochodowa dodatkowo umożliwia przeglądnięcie ogłoszeń samochodów dostawczych jak i motocykli, wszystkie oferty są dodawane przez komisy samochodowe inaczej autokomisy. Podsumowywując warto poświęcić troche więcej czasu na analize samochodu, w końcu chodzi też o nasze bezpieczeństwo.

    ---

    KP


    Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

    Gdzie i jak wybrać używany samochód? - Praktyczne porady.

    Gdzie i jak wybrać używany samochód? - Praktyczne porady.

    Autorem artykułu jest Kamil Udręka



    Kupieni używanego samochodu to skomplikowane przedsięwzięcie, bo łatwo przysłowiowo "naciąć się" na wadliwe auto. Gdzie kupić używany samochód? Zdecydować się na komis samochodowy czy giełdę? Na które elementy samochodu zwrócić uwagę i jakie proste testy przeprowadzić by wykryć uszkodzenie auta.


    Mamy do wyboru kilka możliwości. Pierwszą i bardzo popularną opcją jest giełda samochodowa. To duże zgromadzenie zarówno kupujących jak i sprzedających, ma więc zarówno plusy jak i minusy.

    Zalety:

    -duży wybór

    -możliwość porównania samochodów

    -duża konkurencja między sprzedającymi, czyli niższe ceny

    -możliwość negocjacji ceny

    Wady:

    -tłok i harmider, brak możliwości spokojnego przeegzaminowania samochodu

    -możliwość wykorzystywania przez sprzedawcę "sztucznego tłoku"

    -zanim zdecydujemy się na zakup ktoś z większym refleksem(lub z mniejszym rozsądkiem) może kupić auto którym byliśmy zainteresowani

    Komis samochodowy.

    Decydując się na wybór samochodu w komisie samochodowym musimy pamiętać, że nie każdy jest godzien zaufania. Wybierajmy punkty przy autoryzowanych salonach, zrzeszone w zaufane sieci oraz posiadające okręgowe stacje kontroli pojazdów i warsztaty, to nie gwarantuje jednak uczciwości sprzedawcy, ale przynajmniej samochód nie będzie zupełnym trupem lub autem kradzionym.

    Zalety komisu samochodowego:

    -możliwość obejrzenia samochodu i jazdy próbnej

    -dobry stan auta, usterki usunięte przez specjalistów

    -niekiedy gwarancja na wykonane naprawy

    Wady komisu używanych samochodów:

    -mały wybór samochodów

    -ceny powiększone o prowizję pośrednika

    -niewielka możliwość negocjowania ceny

    komora silnika

    Niezależnie od tego na jakie źródło pozyskania samochodu się zdecydujemy, to musimy pamiętać o kilku praktycznych radach.

    Nie podejmuj decyzji pochopnie, nie "napalaj się" na samochód, bo zaburzy to Twoje krytyczne spojrzenie na auto, jest to znany w psychologii efekt raz podjętej decyzji, ten błąd myślowy sprawia, że pamiętajmy tylko dobre cechy przedmiotu lub uznajemy je za bardziej znaczące niż wady.

    Zaczynamy od wyglądu zewnętrznego, sprawdzamy lakier, wszystkie ubytki, wgniecenia, ślady korozji(newralgiczne miejsce to nadkola i okolice wahaczy oraz tylnej belki) i patrzymy czy samochód był lakierowany(zwracamy uwagę na zachlapania i zamalowane główki śrubek oraz uszczelki).

    Sprawdź komorę silnika, jeżeli jest umyty to bardzo niedobrze, bo nie będziemy w stenie ocenić czy ma jakieś wycieki(co mogło być intencją właściciela). Najważniejsza jest uszczelka pod głowicą silnika, wymiana reszty nie jest aż tak kosztowna.

    Sprawdź wygląd oleju, jego stan i kolor. Musimy przyjrzeć się dokładnie filtrowi oleju, jeśli jest stary i przerdzewiały znaczy to, że właściciel nie wymieniał go za często lub też w ogóle. Może to świadczyć o gorszym stanie silnika.

    W Komorze silnika oglądamy podłużnice, czy nie są aby prostowane lub szpachlowane, można to łatwo ocenić po otworach technologiczno-montażowych.

    Oceń zapach panujący wewnątrz, najbardziej niepokojący jest zapach stęchlizny ponieważ świadczy o przeciekach i zawilgotniałej tapicerce, która zwyczajnie zgniła. Zapach tytoniu nie stanowi jako takiej wady technicznej, ale bardzo trudno się go pozbyć jeśli właściciel jest namiętnym palaczem.

    W bagażniku dokładnie obejrzyj wnękę na koło zapasowe, czy nie posiada skrzywień i nie była klepana lub prostowana.

    Przeprowadzając oględziny podwozia zwracamy uwagę na skrzywienia i pofalowania, najdokładniej oglądamy okolice mocowania wahaczy i tylnej belki.

    I teraz być może najważniejsze - oceń pracę silnika. Ma pracować równo i jednostajnie, nie może szarpać ani pokasływać. Metaliczne i regularne stukanie może świadczyć o źle wyregulowanych zaworach, głośniejsze i głuche stukanie to prawdopodobnie tłok. Jeśli sprzedawca się zgodzi - wykręć świece, jeśli jest na nich zbyt dużo osadu znaczy to, że auto spala olej. Popatrz na okablowanie zapłonu, czy wszystko jest fabryczne i nie ma tam jakiejś domowej prowizorki.

    Podczas jazdy próbnej puść luzem kierownicę na prostej i równej drodze, jeśli auto skręca w którąś stronę samoczynnie może to świadczyć o skrzywionej feldze lub wadzie zawieszenia. Nic w samochodzie podczas jazdy nie powinno stukać i piszczeć ani kłapać.

    Pamiętaj, że sztuka kupowania dobrego używanego samochodu to przede wszystkim wycena i przewidywanie przyszłych wydatków. Targuj się w sposób zdecydowany, lecz pamiętaj że cudów nie można wymagać od kilkunastoletniego auta. Jako argumentów podczas zbijania ceny użyj zaobserwowanych wad, które przecież musisz naprawić, więc możesz pomniejszyć kwotę o rozsądną cenę napraw.

    Jeśli nie znasz się na samochodach i nie odróżniasz wlewu oleju od gniazda świecy to pozostaw ocenę specjalistom, pojedź na stację kontroli pojazdów(byle nie tę poleconą przez właściciela, gdzie ma kolegę) i wrzuć samochód na rampę. Taki test będzie kosztował się sto parę złotych, ale specjaliści pomogą ocenić stan pojazdu. Oczywiście nie z każdym samochodem tak postępujemy, tylko z konkretnym który jest już poważnym wyborem.

    ---

    Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

    Jak (dobrze) kupić używany samochód

    Jak oglądać samochód, gdzie kupować, na co zwrócić uwagę? Jakie dokumenty i co z ubezpieczeniem. Zakup w Polsce i za granicą. Auto na LPG i po wypadku. Jak w tym wszystkim kupić tak, aby nie dać się oszukać... gdzie znaleźć rady dla kupujących używane auto?

    Zakupowy zawrót głowy. Kupno samochodu – poważny wydatek. Poważny problem. Jak się do tego wszystkiego zabrać. Co trzeba sprawdzić aby nie dać się oszukać?

    Na początku warto wiedzieć, co się chce kupić. Znajomość danego modelu czy marki pozwoli dokładniej przeprowadzić oględziny samochodu podczas zakupu. Wiedza na temat typowych wad i uszkodzeń w tym wypadku może uratować nas od kosztownych napraw. Jak szukać: mamy wiele możliwości Internet, prasa, giełdy i komisy. W komisie na żywo, ale drożej, w Internecie może i taniej ale dopiero stan ocenić można przy oględzinach. Na giełdzie niby najlepiej ale i też najbardziej niebezpiecznie.

    Kupno samochodu to twarda gra, jeden chce sprzedać jak najdrożej a drugi kupić najtaniej.Czy kupujący jest uczciwy? Jak to sprawdzić? Koniecznie trzeba skrupulatnie przejrzeć wszystkie dostępne dokumenty samochodu, (np. książka serwisowa, dowód rejestracyjny, karta pojazdu), tak bowiem poznamy historię egzemplarza a także ocenimy czy nie ma wad prawnych.

    Kolejnym krokiem są oględziny wg określonych kryteriów. Czy miał wypadek (odcień lakieru)? Jeśli tak to jaka była skala uszkodzeń (podłużnice, kolumny Mc Pershona). Jak wygląda nadwozie pod kątem korozji (progi, podszybie, zawiasy)? Co pod spodem i jak wygląda silnik, zawieszenie i hamulce (wycieki)? Czy szyby lampy, lakier i zużycie opon jest jednakowe?

    Jazda próbna. Jak się prowadzi Czy samochód utrzymuje prosty tor jazdy (czy ściąga)? Czy sprzęgło nie ślizga się, czy biegi wchodzą bez oporów i nie wyskakują? Czy zawieszenie jest wybite? Jaki stopień zużycia zdradzą amortyzatory? Czy auto ma moc, czy szarpie, wyje, grzeje się albo gaśnie na biegu jałowym?

    Jak wygląda umowa? Jak ją należy sporządzić? Jakie zapisu mogą być dla kupującego bardzo niekorzystne a które mogą być dla kupującego korzystne? Jakie dokumenty są wymagane przy badaniu technicznym dla samochodu z instalacją LPG? Co z ubezpieczaniem OC po zbyciu i przy zakupie pojazdu? Jakie kupujący ma prawa i obowiązki wobec zakładu ubezpieczeń, wydziału komunikacji oraz urzędu skarbowego?

    Zakup za granica. Na co zwracać uwagę? Przegląd najważniejszych niemieckich dokumentów. Procedura w urzędzie celnym, urzędzie skarbowym i wydziale komunikacji. Rejestracja i wszystko co trzeba zrobić po zakupie samochodu aby dalej móc jeździć. Auto na kredyt. Wreszcie dlaczego nie watro kupować w pojedynkę, od księdza, handlarza, niemieckiego dziadka, kobiety i taksówkarza, i dla czego nie zawsze tak jest...

    Jak sprawdzić to wszystko, jak do tego się zabrać? Odpowiedzi na te pytania oraz dziesiątki innych zaleceń przydatnych dla każdego kto zamierza kupić używany samochód opisano w książce niezbędnej dla każdego, kto chciałby kupić używany samochód.

    ---

    Aleksander Sowa

    www.wydawca.net


    Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl